30.08.09 Lwów - niedziela.
Jedziemy na tzw. Wzgórza Wóleckie - tutaj Niemcy wymordowali profesorów Uniwersytetu Jana Kazimierza i ich Rodziny, składamy wieńce i słuchamy wykładu - Leszka Rysaka - historyka IPN' u na ten temat - także w innych miejscach Leszek fachowo opowiadał nam, co się tam wydarzyło, rozpatrując skomplikowaną historie Kresów.
Jest niedziela. Jedziemy na Mszę Św. - jest rocznica 70 napaści Niemiec na Polskę.
Po Mszy składamy wieniec pod dużym pomnikiem wieszcza - Adama Mickiewicza - spotykamy się z mieszkańcami Lwowa, cieszymy się zainteresowaniem ludności i mediów. Śpiewamy pieśni patriotyczne, ale w "Hej Sokoły" nasz Komandor prosi nas uśmiechając się znacząco by darować ostatnia zwrotkę:
"Jak powiedział stary góral Polska będzie aż po Ural za Uralem będą Chiny was nie będzie s.......ny! "
Jasne, że nie podarowaliśmy i zaśpiewaliśmy :)... Znacie melodię?
Na tym dużym placu podczas tego właśnie spotkania został okradziony jeden z uczestników RK, na wszystko trzeba mięć oko. Nie wiem jak ta sprawa się zakończyła?
Jedziemy na Cmentarz Orląt Lwowskich - bohaterskich obrońców Polskiego Lwowa!
Zawsze chciałem zobaczyć to miejsce! Kością niezgody jak wiadomo jest napis, którego Ukraina nie może przełknąć.
"Tu leży Żołnierz Polski poległy za Ojczyznę"
Las białych krzyży i mogił, czyściutko, cisza.
Składamy też kwiaty na grobie Marii Konopnickiej, Belzy, Ordona.
Wracamy na miasto, mamy czas wolny. Zwiedzamy, rozmawiamy i coś jemy w gospodzie, dobre jedzonko i niedrogo. Robimy zdjęcia czas płynie sielankowo.....
Wnętrza Katedry Lwowskiej.
Pomnik Adama Mickiewicza, Lwów.
Wokół Pomnika zaparkowaliśmy motocykle.
Składamy wieniec od Polskich Motocyklistów.
Pędzą konie na wesele zapewne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz