czwartek, 27 września 2012

IX MM Rajd Katyński 2009r. Charków - Orzeł.

...03.09.09 czwartek - 380 km - Charków - Orzeł

 Wjeżdżamy do Rosji, nasz sąsiad skutecznie broni sie przed tym - na granicy trzepią cały Rajd, biurokracja w rozkwicie, 

co z tego, że wyjechaliśmy wcześnie by dojechać jak najdalej?

  Stoimy 6 GODZIN, a Rosjanie maja czas - długi i szeroki jak cala Federacja, wypełniamy masę papierów, by wreszcie, gdy jakiś urzędnik, któremu akurat się zachciało pracować nas wpuścił.

Nie ma to jak machnąć dowodem przez skaner - jak w normalnym kraju europejskim... a tu godziny spędzone na ziemi 

niczyjej, tu nie wolno, tam nie wolno...


 Załatwiwszy formalności kurtka na glebę, buty out i leżakowanie.

 Jednym z powodów dla których ruscy nas szykanowali były nasze busy. 

Pewnie tez ich kłuły nasze chorągiewki na motocyklach i ich wielowiekowy stosunek do nas a ten ostatnich lat, w
szczególności....

W końcu nas wpuścili! 

Z tych opóźnień nie dojeżdżamy do Moskwy, śpimy na jakiejś polanie przy rzece - zdjęcie w poprzednim poście...

Minęliśmy Kursk, miejsce największej pancernej bitwy swiata, zrobiliśmy zdjęcie pod Łukiem Triumfalnym tejże bitwy...

 Jednak zdjęcia są w drugim aparacie :(  bedę uzupełniał temat - więc wracajcie czasem do 

archiwum postów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz