Przyjazd Asysty Motocyklowej również robił wrażenie...
Pierwszy raz w życiu jechaliśmy za końmi kilkanaście km z Wizny do Strękowej Góry,
asystując auto z Trumną ze Szczątkami Bohaterów.
Tempem iście końskim ok 10 km na godz :) Dzielne rumaki nie bały się motocykli!
Na samym dojeździe do Strękowej Góry - wyprzedziłem konwój by zrobić kilka zdjęć.
Nadjeżdża konwój.
Motocykliści w polu..
Przyjechał karawan...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz