poniedziałek, 1 października 2012

IX MM Rajd Katyński 2009r. Miednoje - Sankt - Petersburg.

07.09.09 wtorek - 570 km - Miednoje Sankt Petersburg

Wyjechałem wcześnie rano, mgły ślisko, opony nierozgrzane, a ja odkręcam gaz, tak jakoś mnie zatrzepotało, że się od razu obudziłem...

I dalej pokorniutko do stacji paliw, tankowanie, jedzonko i rozgrzewam oponki :)  i tak kilka razy.

Dojechałem do Petersburga i szukam drogi, są dość dobrze oznakowane, kierunek Murmańskaja szosa, kolejne kilkadziesiąt km do celu - półwysep Kronsztad. 

Dojeżdżam jako pierwszy z RK, nikogo nie ma, troszkę zwiedziłem sobie cały półwysep, zapukałem nawet do bazy wojskowej,  tam jest jedna długa prosta droga przez morze - to mi się rozgrzały oponki na tej drodze dojazdowej, dookoła morze odkręcam gaz całkiem fajnie.

 Ok, ląduję w byłej bazie wojskowej gdzie motocyklisci rosyjscy maja swoja bazę, spotykam jakiegoś autochtona z Azji, czekam na kierownika, bo pan ze złotymi zębami jakoś nie kontaktowy.

 Witam się z kierownikiem rozlokowuję się, wiaterek od Zatoki Fińskiej dosyć mocny, rozlokowany sprawdzam wszystkie kąty, by się dobrze tu poczuć i czekam na chłopaków z RK. 

Wszyscy byli zdziwieni że już tu jestem, fajnie tak popatrzeć gdy wpada cały Rajd, a ja już w kapciach!

 Przejechałem sam ponad 600 km, chyba miałem więcej szczęścia niż rozumu. Znaczy się, nie róbcie tak jak ja...

Wieczorkiem impreza z petersburskimi bajkerami.


                                                             Woda, słone to morze Bałtyckie :) 


      Półwysep Kronsztadt -właśnie tu jest baza wojskowa a do niej droga - idealna by odkręcić gaz :)



                                 Stary fort wojskowy, obecnie siedziba rosyjskich bajkerów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz